Fragment tekstu:
Rozdział pierwszy
Sen, czuwanie spokojne, odgrodzenie, wniknięcie w siebie. Gęstość ciemności i kołysanie - w stan przedziwny, obezwładniający niestabilnością.Odzyskałem świadomość, ale nie potrafiłem określić swojego położenia. Strony świata nie istniały, a moja myśl poruszała się tak wolno, jakby zanurzona była w gęstej cieczy. Kołysanie dotykało mnie delikatnymi palcami, obracało i przyglądało mi się ze wszystkich stron jak czemuś drogocennemu i niepowtarzalnemu. Ja zaś, oddany mu bez reszty, tkwiłem w mocy ciepła i ledwie wyczuwalnego ruchu, pragnąc pozostać jak najdłużej w tym mglistym stanie nieokreśloności.Nagle kołysanie ustało. Byt, pozbawiony jego delikatnej dynamiki, stał się niepełny. Jeszcze otaczała mnie ciemność, ale już nie tak głęboka i gęsta jak wcześniej. Powoli zaczęły się wyłaniać kontury otoczenia. Mrok jednak nie pozwalał na ich pełne ujawnienie, zwielokrotniał raczej to, co było dostrzegalne, tworząc z przetransponowanej rzeczywistości przedłużenie zapomnianego przed chwilą snu.Bezruch pobudził mnie do odnalezienia siebie. Poruszyłem się i wtedy poczułem, że coś mnie krępuje. Tkwiłem w jakimś miękkim, ciepłym kokonie. Wysunąłem z niego ręce, lecz nie chcąc uronić ani odrobiny znajdującego się wewnątrz ciepła, uczyniłem to ostrożnie i powoli.Dźwięki. Pozbawione regularności głuche uderzenia. Błysk.Usiadłem. Za prostokątem okna niezdecydowanie migało światło. Pociąg stał na stacji. Jasny snop z latarki opukującego koła wagonu kolejarza musnął sufit przedziału. Przysunąłem się do okna. Zza lśniącej powierzchni szyby wyłoniły się zarysy budynk w. Z trudem odczytałem ledwie widoczną nazwę stacji.Chab wka. To słowo, oznaczające miejsce, gdzie się znajdowałem, zmieniło nagle sens. Wczoraj, kiedy wypowiadałem je w myślach, było synonimem azylu. Teraz, zmaterializowane, stało się zwykłym słowem, wykraczającym jednak poza obszar znaczeń, jakie mogłem mu dotąd przypisywać.Wyciągnąłem rękę i szybkim ruchem otworzyłem okno. Kosmos siłą pr żni wtargnął do przedziału. Powietrze ogłuszyło mnie chłodem nocnej mgły, a napełniające się nim płuca stały się jakby nieograniczone w swojej pojemności. Miałem teraz w sobie ciemne, zimne powietrze, zagłębiony będąc jednocześnie w miękkim cieple śpiwora. Tymczasem wdech potęgował się nadal, napełniając mnie do granic możliwości, i dopiero nagłe uderzenie - tuż pod podłogą - przerwało ten niebezpieczny proces. Powr ciłem do normalnych rozmiar w, pozwalając przestrzeni przedziału wypełnić się przenikającą z zewnątrz mgłą. Rozległo się jeszcze kilka uderzeń, błysnęła latarka i spok j znowu spłynął na otoczenie. Budynki stacji, otulone wolno sączącym się światłem, zdawały się spać, zmęczone całodziennym czuwaniem. Uczułem lekkie szarpnięcie. Pociąg powoli zaczął zagłębiać się w gęstej mgle. Delikatne, miarowe stukanie wypełniło swoją doskonałością świat.Zamknąłem okno i spr bowałem odszukać ukryte w śpiworze resztki snu. Kiedy się pojawiły, nie przyjąłem ich spokojnego nurtu. Zatopiłem się jedynie w wewnętrznej ciemności głębi oczu i trwałem tak, nie przesuwając się ani w stronę snu, ani jawy. Zaborczy sen przysłonił jednak bieg czasu i kiedy ponownie uniosłem powieki, delikatna jasność rozpraszała już resztki ciemności.Mgła rozmazała się, tworząc teraz rzadkie, nieregularne kłęby. Okno rysowało coraz to nowe jej konfiguracje, kt re w przedziwny spos b korygowały rzeczywistość. Wszystko podlegało jednak jeszcze jednej deformacji. Spotniała pod naporem mgły powierzchnia szyby wypuściła w długie wędr wki setki kropel. Powolne strumyczki wykrzywiały w swoich splotach obraz zewnętrznego świata. Małe soczewki skupiały go i odwracały, nadając wszystkiemu piętno nierealności i niesamowitości.Tymczasem pociąg zatrzymał się, a nowy zestaw liter oznajmił następną przystań i następną barierę do przebycia. Sieniawa - zabrzmiało w ponownym ruchu k ł. Sieniawa - odpowiedział skrzypnięciem wagon. Sieniawa - wygwizdała zaspana lokomotywa, a kłąb wypuszczonej pary połączył się natychmiast z mgłą. Biel z bielą, puszystość z puszystością, zwiewność ziemska ze zwiewnością niebi
Ekstrakt wyciąg z tasznika pospolitego wg Marii Treben 100ml Nalewkę z tasznika pospolitego stosuje się zewnętrznie do nacierań.Roztwór wodny można stosować pomocniczo również do przemywania ran, wyprysków, owrzodzeń i odleżyn.Tasznik ma właściwości przeciwkrwotoczne i hamujące nadmierne krwawienia miesiączkowe. Polecany do hamowania krwotoków z nosa oraz leczenia ran.Zastosowanie: Krwawienia z nosa Zespół napięcia przedmiesiączkowego Nieregularne miesiączki Krwotoki maciczne Zranienia s
Czosnek niedźwiedzi - wyciąg wg Marii Treben 100ml Działanie czosnku niedźwiedziego to jest ono podobne do działania czosnku pospolitego.Docenia się go przede wszystkim za skuteczne działanie antybakteryjne i pobudzające powstawanie śluzu w oskrzelach. Jest obfity w witaminę C i sole mineralne. Maria Treben poleca nalewkę z czosnku niedźwiedziego - zażywaną po 10-12 kropli dziennie rozcieńczonych z niewielka ilością wody - jako pomocną przy zachowaniu doskonałej pamięci, zapobiegające zwapnieni
ZIOŁA SZWEDZKIE Z PIOŁUNEM 100g Mieszanka ziołowa do przygotowania nalewki alkoholowej. Skład: korzeń arcydzięgla, kurkuma, piołun, manna, senna, melasa, dziewięćsił, korzeń rabarbaru, mirra, kamfora, szafran Przygotowanie idawkowanie: 1 op. mieszanki(100 g) zalać 2 litrami czystej wódki żytniej lub owocowej (3840% alkoholu) i pozostawić na 14 dni. Codziennie wstrząsać.Następnie przecedzić płyn i rozlać do ciemnych butelek. Nalewkę można przechowywaćkilka lat. Przyjmować po rozcieńczeniu herbatą lub wo
Ekstrakt , wyciąg z żywokostu wg Marii Treben 100ml Nalewka z żywokostu polecana jest m.in. przez Marię Treben cierpiącym na reumatyzm, obrzęk stawów. Do nacierania i okładów w przypadku przeciążenia, zwichnięcia, skręcenia kończyn , a nawet przy udarze mózgu. Okłady z nalewki polecane są także przy ranach, uszkodzeniach, zmiarzdżeniach, krwawych wylewach.Opisane są sposoby działania w książce " Apteka Pana Boga" Maria Treben http://www.natura24.pl/ksiazka-apteka-pana-boga-maria-treben.html Żywok
GEHWOL med Schrunden maść na spękane stopy, 75 ml. Przyspiesza gojenie, zapobiega pękaniu i zaczerwienieniu skóry.
LILLIPUT But na Stopy Końsko Szpotawe Orteza do Leczenia Stopy Końsko-Szpotawej Metodą dr Ponsetiego. do Szyn Denis Browne, Alfa-Flex, Tibax
Himalaya wygładzający peeling do codziennego stosowania na suche i szorstkie stopy
L BIOTICA ultraregenerująca kuracja do stóp doskonale nawilżone i wygładzone stopy już po pierwszym użyciu.
Międzypalcowy separator żelowy utrzymuje palce stóp w odpowiedniej pozycji zapobiegając nachodzeniu palców na siebie. Separator można stosować profilaktycznie na co dzień przeciwko haluksom. Miękki materiał separatora sprawia, że produkt doskonale dopasowuje się do stopy.
Wygładzająca formuła z lanoliną i mocznikiem do przesuszonej skóry pięt.
Klapki damskie Scholl New Massage To uniwersalne obuwie z wypustkami tzw "fakirki", kt re wspomagają krażenie krwi i minimalizują zmęczenie st p. Wkładka posiada anatomiczny kształt, a wraz z charakterystycznym masażem idealnie dba o dobrą kondycję st p podczas wielogodzinnej pracy stojącej lub podczas chodzenia. New Massage polecane są zwłaszcza do pracy jako obuwie zawodowe, szczeg lnie w zawodach narażonych na przeciążenia st p i n g, ale zyskują r wnież popularnoąść jako obuwie profilaktyczne i zapob
Natychmiastowa ulga i długotrwałe nawilżenie dla suchych i szorstkich stóp aż do 48 godzin.
GEHWOL Fusßbad Sól do kąpieli stóp z balsamicznymi olejkami ziołowymi, 10 saszetek po 20 g. Wspomaga krążenie krwi, odżywia zmęczone i bolące stopy.
Żelowy separator palców zapobiega nachodzeniu na siebie dużego i drugiego palca u stopy.
Krem do codziennej pielęgnacji stóp. Nawilża i wygładza skórę.